Dnia 14.11.2013 r. odbyło się w naszej szkole spotkanie uczniów kl. IV – VI z Panem Władysławem Pepasiem, który w latach 1969 – 1991 kierował nasza placówką.
Dzięki jego wielkiemu zaangażowaniu powstał nowy budynek szkoły, którego 40-lecie będziemy uroczyście obchodzić 22 listopada.
Pan W. Pepaś przybliżył dzieciom historie szkolnictwa w Starej Słupi, a zwłaszcza powstania nowego budynku szkolnego. Dla uczniów była to ciekawa lekcja historii.
W 40 rocznicę otwarcia nowego budynku szkolnego
Szkołę budowaliśmy sami kilka lat (1969-1973), nie zrażały nas kłopoty, o których nie mówiliśmy do tej pory. Dzisiaj już czas o tym mówić. ,,Naród, który myśli o przyszłości musi znać i szanować swoją przeszłość’’. Należy o tym wspomnieć i podkreślać postawy ludzi dobrej roboty społecznej ludzi naszej Starej Słupi, których już wielu odeszło, ludzi którzy wypracowali sobie szacunek i pamięć troską nie tylko o dzieci.
,,Mieszkańcy Starej Słupi dali dowód szczególnej gospodarności i byli by skrzywdzeni gdyby dzieło to nie zostało odnotowane jako czyn godny rozpowszechnienia’’ – napisał zaraz po otwarciu szkoły w 1973 roku redaktor Bogusław Morawski w artykule ,,Szklany Dom w Starej Słupi’’.
Intensywne starania i zabiegi o rozpoczęcie budowy szkoły w Starej Słupi długo nie przynosiły rezultatów. Były to lata 50-te, ostatnie lata i początek lat 60-tych. Dzieci tego obwodu szkolnego nadal pobierały naukę w jednej izbie lekcyjnej własnej szkoły i w 4 wynajętych domach na wsi w różnym położeniu w warunkach urągającym podstawowym zasadom higieny, pracy nauczyciela i ucznia zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Niedogrzane, ciasne izby. W tym okresie nauka i inne zajęcia w szkole były skracane lub zawieszane. Budowa szkoły w Starej Słupi była kilkakrotnie włączana do Państwowego Planu Budowy Szkół. Z uwagi na jeszcze bardziej pilne potrzeby powiatu opatowskiego była usuwana
z planu.
W latach 50-tych, prawie do końca lat 60-tych, ówczesne kierownictwo szkoły wraz
z komitetem rodzicielskim wiele czyniło starań i zabiegów zmierzających do budowy lecz
w dalszym ciągu bez rezultatu. Ówczesnym decydentom w tej sprawie niespieszno było do rozwiązania tych ważnych problemów w życiu tutejszego środowiska, budowy nowej szkoły jak też do rozwiązania problemu mieszkaniowego nauczycieli. Sądzę, że w genezie rodzącego się dzieła z przed 40 laty należy wspomnieć o ówczesnym spotkaniu społeczeństwa tego środowiska z przedstawicielem władz wojewódzkich, zastępcą szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Kielcach mgr płk Szczepanem Kosiarzem, co oczywiście w poważnym stopniu zdecydowało o powodzeniu w przygotowania i rozpoczęcia budowy tego domu.
Panu Pułkownikowi podobała się postawa wszystkich zebranych, wysoka kultura w prowadzeniu dyskusji i to, że w czasie prowadzonych rozmów (jak powiedział później Pan Kosiarz) i zadawanych pytań, nikt prelegenta nie obraził (co w owym czasie należało do rzadkości). Kiedy padały ze strony prowadzącego zebranie pytania okazało się, że wszyscy zebrani oczekują od władzy jednego – budowy szkoły w Starej Słupi.
,,Ponieważ dotychczasowe plany państwowe zawiodły, prosimy pomóżcie nam,
my to zrobimy sami systemem gospodarczym i dłużej nie możemy czekać i być zwodzeni obietnicami’’. Wówczas ,,mąż opatrznościowy’’ (śmiało mogę dziś nazwać tak człowieka, który pomógł nam przełamać w sposób zdecydowany i śmiały dotychczasowe bariery i ruszyć sprawę z miejsca).
Pod koniec zebrania Pan Kosiarz poprosił o pozostanie na Sali byłego przewodniczącego GRN Pana Tadeusza Wróblewskiego, Pana Kazimierza Żebrowskiego, Przewodniczącego KRS Stefana Kozerę i mnie jako zastępcę Kierownika Szkoły (Pani Rogoz w tym czasie przebywała na leczeniu senatoryjnym).
Rozmowa była krótka - ,,Panowie, proszę jutro tj. poniedziałek, przyjechać do sztabu
w Kielcach. Udamy się razem w tym składzie najpierw do Kuratora Pana Stanisława Ornatowskiego, a następnie do Wojewody Pana Dziekana. W tym składzie Tworzyć będziecie Delegację tego społeczeństwa, a pan, panie kierowniku (zwracając się do mnie) stanie na czele tej delegacji’’. Nie zdawałem sobie sprawy wówczas z tego, że rozpoczynam moją kilkuletnia drogę przez mękę. Przez wiele godzin nocnych przygotowywałem na piśmie niezbite argumenty, które miały przekonać władze o wyrażenie zgody na budowę szkoły
w Starej Słupi systemem gospodarczym.
Zgodnie z planem w następnym dniu, delegacja przybyła na spotkanie z Szefem Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego przy ulicy Buczka (dziś Paderewskiego), skąd samochodem będącym w dyspozycji pana Pułkownika udaliśmy się na rozmowę z Panem Kuratorem a następnie z Wicewojewodą, Panem Dziekanem. Rozmowy w tym dniu zakończyły się dla nas pomyślnie - otrzymaliśmy zgodę na piśmie. Aby formalności stało się za dość skierowano nas do władz powiatowych w Opatowie, którym wówczas podlegała Szkoła w Starej Słupi, celem kontynuowania dalszych prac organizacyjnych u gospodarza powiatu. Aby inicjatywa nasza budowy szkoły Systemem Gospodarczym spotkała się
z pełnym zrozumieniem i poparciem, Pan Pułkownik zaproponował spotkanie mieszkańców Starej Słupi z władzą powiatową w Opatowie.
Na spotkanie do Słupi przybył sam Przewodniczący Powiatowej Rady Narodowej Jan Wójciak, Inspektor Wydziału Oświaty i Kultury Antoni Suchojad, Główna Księgowa Pani Jaworska oraz Inspektor do Spraw Inwestycyjnych przy Powiatowej Radzie Narodowej Pani Władysława Kaczorowa.
Już wcześniej KBS został przemianowany na Komitet Rozbudowy Szkoły czyli KRS, gdyż taki komitet miał większe szanse zmierzać do rozbudowy istniejącej szkoły niż zabiegać o budowę nowej.
W dalszych pracach i staraniach doprowadziliśmy do tego, że powstał budynek o dość pokaźnych jak widzimy rozmiarach. Budowaliśmy systemem gospodarczym, tradycyjną metodą ale przecież z urządzeniami wodno-kanalizacyjnymi i centralnego ogrzewania.
W wielu przypadkach KRS podejmował zaskakujące władze oświatowe i administracyjne poczynania np.: zamiast opracować dokumentację projektowo-kosztorysową na rozbudowę istniejącej szkoły, zakupiono gotowy projekt w biurze projektów w Warszawie, a następnie Projekt ten odpowiednio zaadoptowano.
Rezultatem spotkania było wyrażenie zgody przez władze powiatowe w Opatowie na rozbudowę szkoły pod bardzo trudnymi do spełnienia dla KRS warunkami.
W piśmie skierowanym do Kierownictwa szkoły czytamy (z dnia 10.12.1968 r.) ,,Prezydium Powiatowej Rady Narodowej, wydział oświaty i kultury: Szkoła w Starej Słupi ze względu na bardzo trudne warunki lokalowe, jest przewidziana do rozbudowy w najbliższym czasie po spełnieniu w najbliższym czasie przez społeczeństwo obwodu szkolnego Stara Słupia następujących warunków:
- Wykonanie przez społeczeństwo rady Gromadzkiej Stara Słupia SFBSiJ w 100 %
- Przedłożenie w PRRN dokumentów stwierdzających 25 % wkład społeczny do wartości kosztorysowej projektowanej budowy.
- Dostarczenie przez KRS dokumentacji na projektowany budynek.
- Zapewnienie przez KRS wykonawcy wszystkich robót przy budowie.
Dopiero po spełnieniu tych wszystkich warunków wskazane przedsiębiorstwo mogło otrzymać zlecenie na wykonywanie prac. Oprócz tego jeszcze należało władzom oświatowym przedłożyć dokumenty demograficzne stwierdzające, że liczba dzieci w obwodzie szkolnym Stara Słupia w ciągu najbliższych 10 lat nie spadnie poniżej 150 osób.
W dniu 12 grudnia 1968 roku zwołałem zebranie wiejskie Obwodu Szkolnego, na którym zastępca kierownika szkoły zapoznał z wynikami rozmów delegacji u władz powiatowych i wojewódzkich. Zapoznano także zebranych z warunkami postawionym społeczeństwu przez władze powiatowe, a od spełnienia których zależało rychłe rozpoczęcie budowy, przydział środków itp. Na tym samym zebraniu rozwiązano zdekompletowany Komitet Budowy Szkoły i powołano Komitet Rozbudowy Szkoły.
Na polecenie Przewodniczącego Prezydium Powiatowej Rady Narodowej Jana Wójciaka nowo powołany do życia komitet ustalił termin pierwszego zebrania na dzień 21 grudnia 1968 r.
Celem zebrania komitetu było ustalenie terminu przeprowadzenia dokładnej inwentaryzacji i przejęcie dotychczasowego wkładu społecznego z przeznaczeniem
na budowę szkoły oraz wytyczenie dalszych kierunków działania zmierzających do szybkiego rozpoczęcia budowy. Na tym zebraniu ustalono również sposoby zmierzające do pomyślnego wykonania postawionych przez Władze wcześniej określonych warunków.
Kiedy zwróciłem się z pismem do Przewodniczącego Związku Kółek Rolniczych
w Kielcach z prośbą o przejęcie wykonastwa przez SOW w Daleszycach spotkałem się
z odpowiedzią - ,,SOW może przyjąć rozbudowę szkoły pod warunkiem wykonania następujących danych: Ukończenie pełnej dokumentacji technicznej do 30 maja 1969 roku oraz zaopatrzenie w odpowiednie materiały budowlane’’.
Należy wspomnieć, że już wcześniej kilkakrotnie wyjeżdżałem do dyrekcji różnych przedsiębiorstw budowlanych z prośba o przydział wykonawcy państwowego, który naszym zdaniem mógłby z większym powodzeniem niż wykonawca prywatny w owym czasie prowadzić budowę, mając do dyspozycji odpowiednią ekipę, sprzęt, urządzenia, materiały, kierownictwo, inspektora nadzoru itp.
Wszędzie spotykaliśmy się z odmową. Czas naglił! 16 sierpnia 1969 r. otrzymaliśmy
z Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kielcach, Dyrekcji Inwestycji Miejskich dane wejściowe do projektowania na budowę Szkoły Podstawowej w Starej Słupi.
Wcześniej zakupiony projekt przez KRS w Biurze Projektów w Warszawie poddano zaadoptowaniu przez Panów inżynierów architektów Dyrekcji Inwestycji Miejskich
w Kielcach. Nie mając jeszcze wykonawcy KRS Postanowił już powoli czynić starania
i przygotowania tzw. frontu robót niefachowych - jak porządkowanie placu pod składowanie materiałów budowlanych i inne.
W dniu 11 października 1969 r. nastąpiło wytyczenie placu przez geodetów pod budowę nowej szkoły. Niezmiernie ważną sprawą było to, że należało informować mieszkańców Starej Słupi na bieżąco o wszystkich poczynaniach podejmowanych przez komitet, nawet o tych drobnych i jasne przedstawianie na bieżąco, zwłaszcza w początkowej fazie budowy, mobilizując ludzi do różnych prac niefachowych. Chodziło również o to by społeczeństwo nie zawiodło się na grupie ,,śmiałków’’, która podjęła się budowie szkoły taką metodą i by rozpoczęte dzieło doprowadzić do szczęśliwego końca z powodzeniem i dalszym nieprzerwanym, pełnym poparciem społecznym.
Najtrudniejszym warunkiem do spełnienia przez KRS było znalezienie wykonawcy. Inne warunki jak zapewnienie 25 % wkładu społecznego w koszt budowy wykonano tym bardziej, że władze obniżyły koszt budowy szkół drogą zmian w projektowaniu i rozwijaniu czynów społecznych przy budowie obiektów szkolnych. W związku z tym Społeczny Komitet w Starej Słupi zobowiązano do zgromadzenia środków w wysokości 8 % wartości tego zadania.
Wytyczono więc wielkość, rodzaj czynów społecznych oraz terminy ich wykonania. I tak w naszym przypadku:
- Zakup kamienia 190 m3;
- Piasek na budowę 380 m3;
- Wapno palone 36 ton;
- Cement budowlany 120 ton;
- Niwelacja terenu;
- Dowóz wody na budowę;
- Zbudowanie studni kopanej, głębinowej;
- Ogrodzenie placu budowy i oświetlenie;
- Zbudowanie boisk sportowych, placów gier i zabaw.
W tym względzie wydział Oświaty i Kultury zobowiązał się do realizacji tego przedsięwzięcia. Poszły więc zamówienia na różne materiały województwa świętokrzyskiego i dalej. Ślad za wysłanymi zamówieniami na piśmie wysłanych do różnych przedsiębiorstw, fabryk i instytucji. Wysłano pisma o treści błagalnej z prośbą o pomoc i zrozumienie
w rozwiązaniu tak ważnego problemu - gdyż bardzo często formalne zamówienia spotykały się z odmową ich realizacji. Jak zwykle odpowiadano nam - ,,Nie możemy przyjąć waszego zamówienia do realizacji z różnych przyczyn’’.
Bardzo często należało docierać osobiście do różnych zakładów by ściągnąć na budowę cegłę, piasek, cement, wapno, różnego rodzaju stal zbrojeniową, dźwigary, belki, rury, szkło, papę, lepik, supremę, różnego rodzaju tarcicę.
Stolarkę okienną i drzwiową zamówiono we Włoszczowie, inna została wykonana została na miejscu przez miejscowych stolarzy Piotra Szostaka i Kazimierza Dziułko.
Długie poszukiwania wykonawcy robót budowlanych zakończyły się zawarciem umowy na wykonanie robót budowalnych z Panem Stanisławem Łaskawskim zamieszkałym w Staszowie. Pan Stanisław wraz ze swoja ekipą pracował przy budowie wznosząc mury począwszy od fundamentów do wykończenia parteru. Prace kontynuował do końca wakacji 1970 roku. Przerwał prace z niewiadomych przyczyn.
Wcześniej już nastąpiła zmiana na stanowisku kierownika szkoły – początek roku szkolnego 1969/70. Pani Maria Rogoz po 40 latach pracy w zawodzie przeszła na zasłużony odpoczynek. A funkcję tą przejął Władysław Pepaś.
Przed nowym kierownikiem stanęło bardzo ważne zadanie – kierowanie życiem szkoły i tworzenie z innymi nowej lepszej infrastruktury w Oświacie tego środowiska. Dobrze się złożyło, że pracowałem z gronem nauczycielskim, które w całości dążyło także mocno do polepszenia warunków nauki, dzieci, uczniów i pracy nauczyciela tej szkoły a w dalszym zadaniu do rozwiązania problemu mieszkaniowego wielu nauczycieli. Dlatego też przy dobrej współpracy tych najbliższych i wszystkich sojuszników naszej wspólnej sprawy mogłem
z powodzeniem, czasem niewielkim, godzić prace dydaktyczno-wychowawczą
z prowadzeniem budowy (kol. Maria Węgrzyn, Stanisława Grzesik, Janina Gołasa, Teresa Jop, Jadwiga Majcher, Zofia Szymańska i inne).
Przerwana praca przy budowie w 1970 r. przedłużająca się przerwa w budowie, mocno nas zaniepokoiła, także postanowiłem szukać z komitetem pomocy w Warszawie
w Związku Bojowników o Wolność i Demokrację u wiceprezesa tego związku Eugeniusza Fąfary, syna ziemi świętokrzyskiej.
Chodziło nam o pomoc w kontynuowaniu prac przez przedsiębiorstwo państwowe,
a tym samym skrócenie cyklu budowy. Do Warszawy zabrałem pismo w którym przedstawiliśmy metody pilnej potrzeby przyspieszenia budowy szkoły, dotychczasowe prace i stan zaawansowania budowy, olbrzymie trudności przy budowie dotychczasowym systemem z załączenie gorącej prośby mieszkańców Starej Słupi o pomoc.
Po interwencji Pana Prezesa u Wojewody Kieleckiego też wiele się nie zmieniło.
W przerwie gromadziliśmy brakujące materiały budowlane aby wiosną 1971 roku ruszyć
z budową. Ponaglany przez wydział oświaty w Opatowie, zgłosił się Pan Stanisław Łaskawski by kontynuować roboty murarskie do zakończenia ich przy stanie parteru. W tym samym roku przerywa już dalsze prace.
Pismem z dnia 11 czerwca 1971 roku komitet zwrócił się do szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Kielcach o przydział stałej ekipy murarskiej, zwierzchnika jednostki wojskowej 1588 w Ostrowcu Świętokrzyskim. W odpowiedzi powiadomiono nas, że sztab wojskowy nie może przydzielić ekipy murarskiej, natomiast istnieje możliwość przydziału
,,od czasu do czasu grup żołnierzy do prac niefachowych’’ przy budowie.
Pismem z dnia 7 lipca 1971 roku, powiadomiony został PPR w Opatowie o tym,
że z dniem 5 czerwca 1971 roku zostały ponownie przerwane prace budowlane przez wykonawcę, a także zwrócono uwagę o skierowanie pomocy przy dalszym kontynuowaniu prac, bowiem przedłużająca się przerwa w tych pracach, biorąc pod uwagę obecne stadium budowy może spowodować nieobliczalne straty materialne i nie tylko.
Główny inwestor Wydział Oświaty i Kultury w Opatowie w dniu 19 lipca 1971 roku zrywa umowę o wykonastwo robót budowlanych z dotychczasowym wykonawcą z uwagi
na niesystematyczne wypełnianie obowiązków, niedotrzymywanie terminów, przedłużanie wykonywanych robót, samowolne przerywanie prac na wielotygodniowe okresy bez zgody inwestora, kierownika szkoły, komitetu a w tym samym dniu inwestor zlecił wykonastwo robót budowlanych nowemu wykonawcy – Eugeniuszowi Kowalskiemu po wcześniejszych rozmowach i uzgodnieniach z Kierownikiem Szkoły (w tym samym czasie budowano ośrodek zdrowia w Waśniowie).
Nadzór nad budową przejął inżynier Tadeusz Klejman z Ostrowieckiego Budownictwa Przemysłowego w Ostrowcu Św. Należy wspomnieć, że na komplet dokumentacji projektowo-kosztorysowej sporządonej na koszt KRS złożyły się:
- Konstrukcja i obliczenia statyczne.
- Architektura i stolarka.
- Kosztorys – typowa szkoła o 8 pomieszczeniach.
- Kosztorys szczegółowy na wykonanie instalacji wewnętrznej, wodnokanalizacyjnej, centralnego ogrzewania wraz z przyłączeniami w budynku mieszkalnym.
- Kosztorys na wykonanie ogrodzenia.
- Kosztorys na wykonanie dróg, chodników i boisk.
- Kosztorys na wykonanie śmietnika.
- Kosztorys szczegółowy na roboty budowlano-montażowe w budynku mieszkalnym przy szkole.
- Kosztorys szczegółowy na wykonanie robót budowlanych łącznika.
- Projekt techniczny zaopatrzenia szkoły w wodę i oprowadzenie ścieków.
- Projekt techniczno-roboczy instalacji wodno-kanalizacyjnej i ciepłej wody w budynku mieszkalnym.
- Kosztorys na wykonanie kanału centralnego ogrzewania.
- Kosztorys na wykonanie osadnika gnilnego.
- Kosztorys na wykonanie wodociągu z urządzeniami studni kopanej.
Roboty wodno-kanalizacyjne, elektryczne i centralnego ogrzewania, po długich i uciążliwych zabiegach samego Kierownika Szkoły, przyjęło do wykonania – Radomskie Przedsiębiorstwo Robót Inwestycyjnych z własnym materiałem i kierownictwem robót.
Wykonanie centralnego ogrzewania pozwoliło na prowadzenie prac wykończeniowych w okresie jesienno-zimowym wewnątrz już zamkniętego budynku.
Wiele jeszcze wyłoniło się problemów zanim nastąpił odbiór techniczny budyku. Wiele jeszcze należało usunąć usterek i błędów jakie popełnili wykonawcy w sztuce budowlanej, niektóre może do dziś są przeszkodą dla użytkownika. Program wyposażenia szkoły nie w pełni został zrealizowany, doposażenie szkoły trwa latami w sprzęt, urządzenia, pomoce naukowe. Na podkreślenie zasługuje fakt zawarcia umowy w tym czasie kierownictwa szkoły z Śląskimi Zakładami Budowy Maszyn - ,,ZRĘB’’ w Tychach na warunkach obopólnie korzystnych. W zamian za korzystanie z budynku dzieci pracowników wspomnianych zakładów w czasie kolonii i ferii dzięki temu mogliśmy przyspieszyć wiele prac wykończeniowych jak układanie i cyklinowanie parkietu, wykonanie bardzo kosztownego ogrodzenia działki szkolnej (700 m bieżących) przez Spółdzielnie Wielobranżową w Kielcach, jej członków Kazimierza Sobczyka i Edwarda Malca. Ogrodzenie zostało wykonane
z kątownika w ramach z drutu zbrojeniowego 14, średnio ozdobnego na fundamentach
z kamienia.
W dniu 26 czerwca 1973 r. nastąpił odbiór końcowy budynku głównego robót budowlanych i instalacyjnych. Dzieci naukę w nowej szkole zaczęły już pobierać z początkiem roku szkolnego 1973/74, zaś uroczyste otwarcie nastąpiło w dniu 14 października 1973 roku. W dwusetną rocznice utworzenia Komisji Edukacji Narodowej (KEN).
Nie żałujemy trudu jaki ponosił w tej sprawie każdy z nas zaangażowany w tę sprawę w tworzenie tego dzieła, ponieważ wysiłki nasze, starania kosztem nieraz własnego czasu i zdrowia a nawet poświęcenie wielu osób zostały uwieńczone trwałym sukcesem, z którego
z pożytkiem będą długo korzystać inni.
Podobnym systemem budowaliśmy dom nauczyciela ale to już nieco inna historia…
W tym wszystkim przyświecały nam hasła głoszone przez twórców komisji Edukacji Narodowej:
,,Naród trzeba wychowywać w tym przekonaniu i rezygnacji, i dobrze jest sadzić drzewo, chociażby owoc jego dopiero następcy kosztować mieli’’
,,Niech każdy nauczyciel wie, że przymioty jego serca i duszy wchodzą w rozum i serce jego wychowanków’’
A także to co powiedział A. Einstein ,,Życie poświęcone innym warte jest przeżycia’’
,,Wielkość człowieka ocenia się nie sukcesem ale wartością okazanej pomocy bliźniemu’’
,,Człowiek jest tyle wart na ile może pomóc innemu’’
,,Nie jest ten mądry co wiele rzeczy umie ale co zło od dobra rozeznać rozumie’’
,,Na inwestowaniu w człowieka nikt nie traci takie inwestycje są wiecznie trwałe’’
(Jan Paweł II)